Spotykam się dzisiaj z Kamilą Warciak -prezesem zarządu Beatus Cras i Agnieszką Lamorską- wolantariuszką i kierownikiem projektu Matkasase.Dziewczyny są mieszanką myśli inżynierskiej i anioła z sercem na dłoni. Swoją działalnością obejmują Polaków w Norwegii znajdujących się w sytuacji kryzysowej, na życiowym zakręcie, ale też angażują rodaków w innowacyjne projekty. Energię i zacięcie charytatywne czerpią z doświadczeń z Polski. Kamila- odważna bizneswoman z konkretnym planem, oraz zapleczem lingwistycznym i Agnieszka-ogrzewająca otoczenie swoim ciepłem i otwartością. To musiało się udać.
M.C.: Niektórym życie na obczyźnie płata figle i nie zawsze mogą realizować plan, z którym tutaj przyjechali. Czy pandemia wzmocniła takie sytuacje ?
K.W.: W czasie pandemii pogłębiły się nastroje związane z tęsknotą za najbliższymi, część Polaków zdecydowało się wrócić do ojczyzny. My skupiamy sie na pomocy tym, którzy wybrali Norwegie na swoj nowy dom, a przede wszystkim kobietom i rownoczesnie rodzinom. Skupiamy się na Polkach w przedziale wiekowym 40-60, które zostawiły swoje życie na rzecz łączenia rodzin, życia rodzinnego i którym trudniej jest nauczyć sie języka i zacząć pracę, lub które mają pracę, ale z różnych względów (np. niepełnosprawności) nie mogą na dzień dzisiejszy się utrzymać, a powrót do Polski jest niemożliwy. Cześć z nich po przyjeździe do Norwegii trudno odnajduje się w przestrzeni społecznej, często pozostają w domu, z nieznajomością języka, doświadczają przemocy ekonomicznej ze strony partnera, fizycznej, czy psychicznej.Celem nadrzędnym naszej organizacji jest szeroko pojeta integracja polskiego społeczeństwa przebywającego na terenie Norwegii ze społecznością norweską.Z myślą o nich pozyskujemy środki na bezpłatne kursy językowe, korepetycje dla dzieci, na projekty aktywizujące rozwój zawodowy, informujące o prawach obywatelskich.
M.C.: Z przytupem pozyskałaś środki na jeszcze jeden projekt.
K.W.: W marcu ruszył Sterkere Sammen i Covidtid,w ramach którego, dzięki wsparciu IMDI powstała strona internetowa Polonijnego Centrum Pomocy i Informacji dla wszystkich Polaków mieszkających w Norwegii, a już za chwilę ruszamy z projektem Sterkere Kvinner Sterkere Sammfun , który będzie uzupełnieniem działań na rzecz pomocy kobietom.
M.C.: Od dwóch lat , w każdy piątek rozdajecie paczki żywnościowe. Agnieszka -opowiedz o swoim projekcie.
A.L.: Najważniejszą dla mnie inicjatywą jest projekt Matkasse- gdzie najbardziej potrzebujący członkowie naszej organizacji co tydzień otrzymują paczki żywnościowe. Takich rodzin jest ponad 60. Każda z tych rodzin została zakwalifikowana do programu na podstawie kryteriów finansowych, które weryfikujemy co pół roku.
Polacy nie proszą o pomoc
A.lamorska
Informacje o rodzinach w kryzysie otrzymujemy pocztą pantoflową, dzięki czujności innych Polaków.Projekt nie miałby racji bytu ,gdyby nie inni członkowie organizacji odpowiedzialni za odbiór żywności ze sklepów, transport, rozładowanie, segregowanie i dowóz niektórym rodzinom do domu. To wolontariusze poświęcają swój czas i środki.
M.C.: Co jest dla was ważne w pracy z innymi ludźmi ?
K.W. I A.L.: Naszym celem jest pomoc i zrzeszenie Polonii. Czas pandemiczny, paradoksalnie okazał się łaskawy dla polskich organizacji , ponieważ zostaliśmy zauważeni. Norwegowie ( w tym pracodawcy, instytucje) poszukujac kontaktu ze społecznością polską nawiązali kontakt z organizacjami polonijnymi. Skutkiem tego było finansowanie projektów informacyjcnych, z których wiele organizacji polskich uzyskało środki na projekty związane z pandemią.
Dzięki tym doświadczeniom możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość i współpracę na gruncie polsko-norweskim.
Rozmawiała Marta Czajkowska