Szczepionka nie chroni przed samym zakażeniem
Na początek podstawowa informacja na temat działania szczepionki (każdej, nie tylko tej przeciw COVID-19): szczepionka nie chroni przed samym zachorowaniem. Jej rolą jest ochrona przed ciężkim przebiegiem choroby oraz związaną z tym hospitalizacją. Szczepienie zmniejsza także ryzyko zgonu spowodowanego kontaktem z patogenem, w tym wypadku wirusem SARS-CoV-2.
Szczepionka mRNA Comirnaty (Pfizer-BioNTech) w badaniach klinicznych wykazała skuteczność 95 proc. w ochronie przed objawami COVID-19, a szczepionka Spikevax (Moderna) – 94,1 proc. Jeśli chodzi o szczepionkę Vaxzevria (AstraZeneca) ochrona przed zachorowaniem wynosi 87 proc. W przypadku szczepionki COVID-19 Vaccine Janssen (Johnson & Johnson) to 67 proc.
Szczepionka nie chroni przed samym zakażeniem, ale znacząco zmniejsza ryzyko hospitalizacji i zgonu z powodu COVID-19. Zakażenie koronawirusem u zaszczepionych nie powinno być zatem argumentem potwierdzającym brak skuteczności szczepień ochronnych.
Poziom przeciwciał z czasem maleje
Skuteczność szczepionki przeciw COVID-19 jest najwyższa w pierwszych tygodniach po zakończeniu podstawowego cyklu szczepień (dwie dawki) i z czasem maleje. Fakt, że poziom przeciwciał, jakie wytworzyły się w organizmie po szczepieniu, zmienia się, jest naturalny.
Według najnowszych badań odporność po szczepieniu utrzymuje się na wysokim poziomie średnio przez około pół roku. To dlatego rekomenduje się, by po upływie tego czasu zgłosić się po dawkę przypominającą, która znacznie podnosi poziom przeciwciał przeciw SARS-CoV-2.
Jeśli chodzi o szczepionki, które jako booster podaje się w Polsce, to ochrona przed zakażeniem rośnie zarówno po przyjęciu preparatu Pfizera, jak i Moderny. W badaniach laboratoryjnych ochrona przed koronawirusem po przyjęciu boostera Comirnaty wzrastała nawet 25-krotnie. Z kolei 50 mg dawka Spikevax jako dawki przypominającej zwiększa poziom przeciwciał 37-krotnie w porównaniu do poziomu sprzed szczepienia, natomiast 100 mg dawki przypominającej powoduje aż 83-krotny wzrost przeciwciał.
Pojawiają się nowe warianty koronawirusa
SARS-CoV-2, jak każdy wirus, mutuje. Dzieje się tak z prostego względu: wirus próbuje przetrwać w nowych warunkach, tj. świecie, w którym pojawiły się szczepionki i leki, mające go wyeliminować. Koronawirus usiłuje więc dostosować się do nowych okoliczności, zmieniając sekwencję genetyczną w taki sposób, by móc dalej znajdować coraz to nowych gospodarzy. Takich mutacji może być dziesiątki, a nawet setki, a nowe warianty różnią się od wyjściowego szczepu często w znacznym stopni.
W przypadku koronawirusa powodującego COVID-19 jest kilka wariantów, które wzbudziły szczególny niepokój, przede wszystkim z uwagi na wysoką zakaźność. Takie szczepy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oznacza jako VoC (ang. variants of concern, czyli warianty budzące obawy). Każdy kolejny jest bardziej odporny na opracowane szczepionki, dlatego ich producenci udoskonalają je na podstawie dostępnej wiedzy na temat nowych szczepów, by preparaty były jak najbardziej skuteczne, najlepiej przed każdym nowym wariantem wirusa.
Gdy nie stosujemy się do zasady DDM
Innym, dość prozaicznym, ale częstym powodem, dla którego zarażamy się koronawirusem mimo szczepienia, jest utrata czujności i lekceważenie podstawowych zasad ochrony osobistej. Wiele osób po zaszczepieniu się nie przywiązuje większej uwagi do zasady DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka). Przede wszystkim: nie zachowuje bezpiecznych odległości (1,5-2 m) w zatłoczonym miejscu i zamkniętym pomieszczeniu, w którym znajdują się anonimowi ludzie (o nieznanym statusie szczepienia), nie dba należycie o higienę rąk i nie zakłada maseczki lub robi to w nieprawidłowy sposób.
Podeszły wiek, choroby współistniejące, infekcje
Nasza ogólna odporność maleje wraz z wiekiem. To dlatego osoby starsze są w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania i ciężkiego przebiegu COVID-19. Szczepienie oczywiście wykazuje u nich dużą skuteczność, jednak ochrona ta może wygasać szybciej niż u osób młodszych. Według badań po 65. roku życia spada ogólna odporność organizmu, co ma związek z procesem starzenia się komórekukładu immunologicznego.
Efektywność układu odpornościowego maleje także, gdy cierpimy na choroby współistniejące, które obciążają organizm, w tym schorzenia charakteryzujące się przewlekłym stanem zapalnym. Co ważne, bardziej podatni na zakażenie możemy być także wtedy gdy niedawno chorowaliśmy, nawet jeśli było to zwykłe przeziębienie.
Układ immunologiczny ma swoje „wzloty” i „upadki”
Czasem mimo zachowania wszelkich środków ostrożności, tj. zaszczepienia się, unikania zgromadzeń, zachowywania dystansu, dezynfekcji i zasłaniania nosa oraz ust w miejscach, w których jest to obowiązkowe, zakażenie koronawirusem jest nieuniknione. Dzieje się tak dlatego, że nasza reakcja odpornościowa nie zawsze jest taka sama, a na działanie układu immunologicznego ma wpływ wiele czynników.
Reakcja układu odpornościowego może być słabsza z bardzo „przyziemnych” przyczyn, np. kiedy żyjemy w dużym napięciu (przewlekły stres leży u podłoża wielu dolegliwości i chorób), źle się odżywiamy, śpimy zbyt krótko lub nieregularnie i nie uprawiamy żadnej aktywności fizycznej.
Więcej na ten temat tutaj https://www.medonet.pl/porozmawiajmyoszczepionce/szczepionka-na-covid-19,dlaczego-osoba-zaszczepiona-choruje-na-covid-19–oto-6-powodow,artykul,04651588.html?utm_source=www.medonet.pl_viasg_medonet&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs